Tenisowe przedszkole trenera Utylskiego pęka w szwach…

Coraz większą popularnością cieszą się zajęcia tenisowe dla początkujących prowadzone przez trenera Filipa Utylskiego w Zespole Szkół Sportowych na osiedlu Handlowym 4 w Nowej Hucie. Młodzi adepci tenisa uczą się między innymi o tym, że grają w tenisa stołowego a nie ping ponga, że w ręku trzymają rakietkę a nie paletkę i czym różni się uchwyt piórkowy od europejskiego. Z wielką cierpliwością wykonują kolejne ćwiczenia aby w danym elemencie uzyskać jak największą powtarzalność, powtarzalność która w tym sporcie jest podstawą sukcesu. To cieszy. A co martwi ? Przede wszystkim warunki w jakich odbywają się ćwiczenia. Szkolny korytarz zaadaptowany na salkę treningową gdzie z ledwością mieszczą się trzy stoły, brak szatni i przebieralni, kurtki i buty poupychane gdzie popadnie, rodzice czekający na swe pociechy pousadzani w ścisku na niewygodnych gimnastycznych ławeczkach lub bezpośrednio na podłodze. Chyba przyszła pora aby włodarze klubu rozpoczęli poszukiwania bardziej profesjonalnych pomieszczeń treningowych….